sobota, 14 września 2013

Projekt Denko z ostatnich miesięcy

Na początku chciałabym przeprosić za nieobecność na blogu przez prawie 3 miesiące, jest to spowodowane moim stanem psychicznym oraz niedawno rozpoczętym rokiem szkolnym. Przez ostatni czas dużo się u mnie działo rzeczy dobrych jak i zarówno tych złych, przez cały ten czas nie zapomniałam o blogu i często miałam chęć na pisanie, ale zwykle brakowało czasu. Mam nadzieję, że będzie lepiej, ale nie mogę tego obiecać, ponieważ z nowym rokiem szkolnym rozpoczęłam nową szkołę, gdzie muszę się już całkowicie skupić na nauce, niestety. Ale zabieram się już do wykorzystanych przeze mnie produktów:



Żel w sprayu do stylizacji włosów - Joanna
Osobiście bardzo lubię produkty z Joanny w szczególności do włosów. A tego żelu zużyłam chyba z 7 albo 8 opakowań i naprawdę tutaj nie żartuję, jest on ze mną gdzieś od 1,5 roku i naprawdę jest świetny, super utrwala włosy, nie skleja ich, na bardzo ładny nie duszący zapach a jego cena jest po prostu śmieszna, sięga tak 8-10 złotych. Na pewno kupię go jeszcze nie raz, bo jestem naprawdę zadowolona.

Krem podkreślający skręt loków - Joanna
Kolejny produkt Joanny, który bardzo lubię, zużyłam co najmniej 3 opakowania, ładnie podkreśla loki, nie można go zbyt dużo nakładać bo po prostu obciąży włosy i je sklei. Jest bardzo wydajny i ma przepiękny zapach, jego cena to około 7-9 złotych. Jak narazie nie kupię go ponownie bo szukam czegoś co bardziej podkreśli skręt moich włosów, ale kiedyś na pewno do niego wrócę.

Nietłusty krem matujący na dzień - Avon Solutions
Chyba dotychczas najlepszy krem matujący jaki miałam, jest bardzo fajny, ale raczej polecam na chłodniejsze miesiące bo latem może sobie nie poradzić ze świeceniem naszej skóry, aczkolwiek bardzo go lubię i będę do niego wracać, ma bardzo miły, delikatny zapach, a jego cena to ok 15-20złotych.

8w1 Total Action, Skoncentrowana odżywka do paznokci - Eveline
Odżywka, której zawdzięczam bardzo dużo. Rok temu przez około 3-4 miesiące miałam żele na paznokciach, gdy je spiłowałam paznokcie były cienkie jak papier, nic nie mogłam z nimi zrobić, jedyne co mi pozostało to spiłować je do końca i je odżywiać, z pomocą przyszła właśnie odżywka z Eveline, przez około miesiąc nakładałam ją codziennie przez 4 dni, a później zmywałam i znowu, tak jak było to zalecane. Już po pierwszej serii widziałam efekty, ale zanim paznokcie się do końca zregenerowały minęło trochę czasu. Gdy po miesiącu moje paznokcie były dużo mocniejsze, stwierdziłam, że będę ją nakładała pod lakier i tak robiłam aż ją wykończyłam w całości. U mnie nie było jakiegoś negatywnego efektu, tylko na samym początku było kiepsko, gdy zdjęłam żele i nałożyłam na paznokcie odżywkę pieczenie było tak straszne, że myślałam, że sobie zedre paznokcie, ale po paru razach to przeszło. Cena to około 10zł, myślę, że warto.

Krem do rąk z minerałami z Morza Martwego - Avon Planet SPA
Krem, który uwielbiałam za zapach i lekką konsystencje, bardzo fajnie nawilżał dłonie i paznokcie, niestety jego cena nie jest zbytnio atrakcyjna, coś około 15-20zł.

Próbka mineralnego podkładu kryjącego Natural Fairest - Annabelle Minerals
Gdy wypróbowałam tą próbkę po 2 miesiącach kupiłam duże 10g opakowanie. Jestem z tego podkładu bardzo zadowolona i chyba nie zmienię go na żaden inny. Krycie mnie zadowala, zależy od dnia jeśli moja twarz jest w gorszym stanie to moczę pędzle i nakładam podkład na mokro, daje wtedy lepsze krycie, ale gdy mam lepszy dzień wystarczy, że delikatnie oprószę twarz pędzlem i jest ok. To opakowanie sobie umyłam, wsypałam troszkę podkładu z pełnowymiarowego opakowania i noszę sobie go w razie czego w kosmetyczce do szkoły, chociaż jak narazie ani razu go nie użyłam.

Odżywka podkreślająca skręt włosów - Nivea Flexible Curls 
Są tutaj dwie wersje, na miejsce wersji żółtej weszła pomarańczowa, myślę, że zbytnio się nie różnią, ja wykorzystałam dwie żółte i jedną pomarańczową i nie widziałam różnicy, bardzo mi brakuje tej odżywki a w żadnym sklepie nie mogę jej znaleźć. Ładnie podkręcała i nawilżała włosy, nie obciążała ich. Miała przepiękny zapach. Cena ok. 10zł

Odżywczy żel pod oczy - Avon Solutions
Ma lekką konsystencje i delikatnie nawilża, przy czym redukuje opuchliznę na powiekach. Cena to około 15-20zł

Kojący żel pod oczy - Avon Planet SPA
Myślę, że działanie jest podobne do w/w produktu, natomiast ten daje delikatny efekt chłodzenia. Cena około 15-20zł

Krem do depilacji do skóry wrażliwej - Avon
Niestety się zawiodłam, krem ma ostry, drażniący zapach, skóra po depilacji jest bardzo podrażniona i pełna w chrostkach, które musiałam leczyć przez prawie tydzień, dopowiem, że użyłam go latem, w 30 stopniowe upały chodziłam w długich spodniach, bo było to bardzo widoczne. Wydajność to też jakaś masakra, starczył mi na depilacje całych nóg i pach, i koniec opakowania. Jedyne co jest fajne to szpatułka, która jest zakończona gumowym elementem. Cena około 20zł.

Krem do depilacji do skóry wrażliwej - Bielenda
Mój jak narazie ulubiony krem do depilacji, ładnie pachnie co zwykle jest niespotykane, jest delikatny i nie podrażnia skóry, jeśli chodzi o wydajność to tak średnio starczył prawie na dwie depilacje nóg i 3 pach. Cena ok. 8zł.

No i to już koniec, szczerze powiedziawszy nagrywanie filmów jest jak dla mnie dużo łatwiejsze, ale jak narazie nie jestem na tyle odważna, aby je wrzucić na youtube, może kiedyś... Tymczasem dziękuję i mam nadzieję, że niedługo napiszę znowu.




czwartek, 20 czerwca 2013

Wyprzedaż kosmetyczna

Serdecznie zapraszam na zapoznanie się z nową zakładką na moim blogu "Wyprzedaż kosmetyczna". Jeśli macie jakieś propozycje lub prośby dotyczące moich kolejnych postów lub ogólnie bloga proszę piszcie na adres podany w zakładce "Kontakt".

sobota, 1 czerwca 2013

Jako, że maj właśnie się skończył pragnę Wam przedstawić moich ulubieńców.



1. Avon, seria planet spa - Kojący żel pod oczy cena: ok. 15zł 
Używam go już jakiś czas myślę, że koło 3 tygodni, za pierwszym razem w ogóle nie widziałam efektów, żel pachniał mi alkoholem, ale po jakimś czasie, gdy nie sypiałam w nocy i moje oczy były dosyć opuchnięte żel zdziałał cuda, świetnie koił i delikatnie zmniejszał opuchliznę. Nie oczekiwałam od niego zbyt wiele, na pewno nie likwidacji cieni pod oczami, które u mnie niestety są dosyć widoczne, fajnie nawilża i nie podrażnia skóry, myślę, że to mi wystarczy.
2. Avon, seria planet spa - Relaksujący krem do rąk i stóp cena ok. 10zł
Ten krem mnie bardzo zachwycił, cudownie nawilża i relaksuję zmęczoną skórę rąk i stóp, ma w sobie różowe granulki, które pod wpływem ciepła się rozpuszczają. Krem ma dosyć mocny zapach, mi to nie przeszkadza, ale wiem, że są takie osoby, którym to nie odpowiada.
3.Perfumy - Avon Outspoken by Fergie cena ok. 75zł
Jak dla mnie cała seria perfumów Fergie ma bardzo piękne zapachy, nie są one dla każdego, np. mojej mamie żaden z tych zapachów się nie podoba mi podobają się wszystkie i wszystkie zużyłam z przyjemnością i ubolewałam przy ich końcu.
4. Joanna - Żel w sprayu do stylizacji cena: 7,90zł
Ubóstwiam ten żel i nie zamienię go na żaden inny, to już moja chyba 5 buteleczka, mocno utrwala włosy i u mnie wytrzymuje myślę koło 2 dni. Nie skleja w żaden sposób włosów, wygląda bardzo naturalnie.
5. Annabelle Minerals - próbka podkładu rozświetlającego Natural Medium cena: 7,50
Tego podkładu używam jako bronzera, w opakowaniu widoczne są drobinki rozświetlające, natomiast na twarzy tego nie widać, pięknie wygląda i trzyma się naprawdę długo. 
6. Annabelle Mineral - podkład kryjący Natural Fairest cena: za 10g 50zł
Od czasu gdy spróbowałam próbki tego podkładu nie rozstaję się z nim, słoiczek 1g wystarczył mi na jakieś 2-3 miesiące, wydajność jest niesamowita, kolor idealny dla mojej cery jedynym minimalnym minusem jest to, że muszę go przypudrować, bo niestety się świecę.
7. Avon - cienie Mocha Latte cena: ok. 25zł
Tą paletkę mam już chyba od roku, w tym miesiącu za każdym razem gdy miałam okazję robiłam makijaż właśnie tą paletką, jest ona bardzo uniwersalna, można stworzyć makijaż dzienny jak i wieczorowy.
8. Avon Color Trend - lakier do paznokci Bikini - cena: ok. 7zł
Odcień tego lakieru jest prześliczny taki koralowo różowy, super będzie na lato, bardzo szybko wysycha i jest bardzo trwały.
9. Alle Paznokcie - lakier do paznokci nr 119 cena: ok.5 zł
Jak na tak tani lakier jest boski, przepiękny kolor taka kawa z mlekiem, którego szukałam od dłuższego czasu, szybko wysycha i jest trwały.
10. Manhattan - Top Coat cena: ok. 15zł
Kupiłam ten Top Coat już dawno temu, jest mega wydajny, nie spodziewałam się zbyt wiele, natomiast bardzo mnie zaskoczył, jak na moje beznadziejne paznokcie bardzo ładnie utrwala lakier.
11. Sephora - kredka jumbo nr 502 cena: ok. 15zł
Niestety kredki te są niedostępne, ale kolor jest przepiękny, szampański i używam go prawie codziennie trzyma się cały dzień.
( Nie wiem jakim cudem przeskoczyłam od razu do liczby 15 )
15. Revlor ColorStay - Fair cena: ok. 20zł
Jako korektor spisuje się super, niestety jest dla mnie delikatnie za ciemny, ale stosuję go jako bazę pod cienie, zasycha na powiece, przypudrowany w ogóle nie zbiera się w załamaniu, miałam go aż do zmycia makijażu jakieś 12 godzin od 11.00 - 23.00. Delikatnie było widać troszkę cienia w załamaniu przed zmyciem.
16. Maestro - pędzel nr 497 rozmiar 12 cena: ok. 25zł
Pędzle te pokazywałam w Haulu po targach kosmetycznych, podobno jest to duplikat słynnego pędzla z MACa o numerze 217, nie wiem niestety go nie miałam, ale u mnie super się spisuję właśnie do rozcierania ceni lub ich aplikowania w załamaniu, jest bardzo miękki i po myciu nie traci ani kształtu ani nie wypadają z niego włoski.
17. Maestro - pędzel nr 143 cena ok. 40zł
Używam go do pudru i podkładu mineralnego czasami także do bronzera, natomiast myślę, że jest uniwersalny, można go używać zarówno do produktów płynnych takich jak podkład, róż w kremie, i też do produktów suchych jak np. puder, podkład sypki, róż czy bronzer. Nie zmienia swojego kształtu po myciu i nie wypadają z niego włoski.

To na tyle, nie wiem dlaczego liczby mi się pomyliły, chyba się zamyśliłam, mam nadzieję, że się spodobało i zapraszam do innych moich postów. 

środa, 29 maja 2013

Wiosenny Haul

Witam, dzisiaj chciałabym Wam pokazać co kupiłam w ostatnim tygodniu. Jako, że pojawiła się weekendowa promocja w sklepie LadyMakeup na darmową dostawę, postanowiłam sobie kupić parę rzeczy. Oto one:


Właśnie kończy mi się puder i przy okazji zakupów postanowiłam, że wypróbuję puder Doll Face z MIYO
 Mój odcień to 01 Vanilla, czyli najjaśniejszy, kosztował 8,99 zł.
Z kosmetykami MIYO nigdy nie miałam styczności, choć bardzo tego chciałam, zachęcona zachwycającymi opiniami i cenami postanowiłam kupić sobie także kilka cieni i już dzisiaj wiem, że na trzech się nie skończy.
Kolory, które wybrałam to: 

 Niebieskawo szary cień, który kupiłam z myślą o codziennych kreskach na powiece, ostatnio spróbowałam takiej kombinacji i bardzo mi się spodobała.
Następny kolor to:

 Piękny, super napigmentowany niebieski cień, który nie chciał mi zniknąć z ręki po swatchowaniu.
I ostatni:

 Cudowna kanarkowa matowa żółć.
Wszystkie cienie kosztowały mnie po 4,99zł więc cena jest strasznie śmieszna a cienie super jakości, podobało mi się znacznie więcej odcieni, ale chciałam najpierw spróbować. 

Od lewej: 33 Aqua, 35 Ocean, 27 Sunrise ( na zdjęciu bez jakiejkolwiek bazy )

I ostatnią rzeczą, która już kiedyś pojawiła się u mnie na blogu to baza z Elfa, niestety poprzednia mi się zapodziała po może 2-3 użyciach, szukałam jej wszędzie, ale nie znalazłam, jako że była okazja kupna nowej postanowiłam z niej skorzystać, bazę posiadam w kolorze Sheer. Może tym razem potestuję ją troszkę dłużej. Baza ku mojemu zdziwieniu kosztowała 5,90zł, gdzie na innych stronach / w sklepach jej cena to coś ponad 10zł.


Myślę, że warto kupować kosmetyki na tej stronie, dla mnie to już coś koło 5 zamówień, zawsze jestem zadowolona, są fajne promocje i można kupić wiele niedostępnych normalnie kosmetyków, z czego cieszę się jeszcze bardziej. Dziękuję za przeczytanie i zapraszam do innych postów.

piątek, 24 maja 2013

Życiowe problemy, czyli depresja.

Właściwie nie wiem jak zacząć tego posta, jest to dla mnie dość trudny temat, ale myślę, że warto o tym napisać. Trochę mi głupio, że niedawno zaczęłam pisać bloga a tu już taka przerwa, moje problemy zdrowotne miały na to bardzo duży wpływ. 
Ponad miesiąc temu zaczęłam dość szybko się zmieniać, mało rzeczy mnie cieszyło, byłam cały czas przygnębiona, mało jadłam co wiązało się z chudnięciem, cały czas byłam zmęczona, zaczęłam się obwiniać o wszystko co dzieje się dookoła, myślałam, że to chwilowe, że niedługo będzie po wszystkim, że będzie dobrze, ale tak się nie stało, po jakoś 2 tygodniach bez zmiany postanowiłam, że pójdę do psychologa, miałam nadzieję, że on mi pomoże i że będzie lepiej. Moje problemy zaczęły się już parę miesięcy temu gdy moja ciocia zachorowała na raka, kilka tygodni walczyła, ale umarła 24 grudnia, w międzyczasie zachorował na raka mąż przyjaciółki mojej mamy, żyje i walczy, niedawno także zmarł mój sąsiad - wuja mojej bratowej, zajmujący się nią od dziecka, w przedostatnim dniu jego życia stwierdzili, że ma raka, ta sytuacja dotknęła mnie bardzo mocno, silny, dbający o siebie mężczyzna miał iść do szpitala na prosty zabieg na jakieś 3-4 dni, nie wyszedł już ze szpitala, był tam coś koło 4 miesięcy. Najbardziej zabolało mnie, że nie mogłam iść na jego pogrzeb, byłam strasznie chora, cały czas leżałam w łóżku. W pierwszym weekendzie po nowym roku, w sobotę zmarł mój sąsiad mieszkający naprzeciwko mnie, śmierć totalnie nie spodziewana, zatrzymanie akcji serca, najgorsze, że zostawił swoją 16-letnią córkę, a także moją koleżankę, dla mnie był to duży cios, bo nie chciałabym znaleźć się na jej miejscu, w niedzielę w bloku obok został znaleziony martwy sąsiad mojego brata i bratowej, prawdopodobnie się przewrócił, najprawdopodobniej leżał tam od poprzedniego dnia, nikt naprawdę nie wie co się stało. Od początku roku wszystko zaczęło się pieprzyć, do teraz nic się nie zmieniło. Jakieś 2 miesiące temu dowiedziałam się czegoś co bardzo mnie przytłoczyło, osoba, którą tak bardzo szanowałam, która była mi tak bardzo bliska, której powierzałam każdy sekret, rozmawiałam o każdej nurtującej mnie sprawie przez ponad 8 lat znajomości w większości udawała, a teraz dopiero pokazuje prawdziwą twarz, czuję się strasznie, bo tak bardzo tej osobie ufałam i myślałam, że zawsze będę mogła na nią liczyć. Do tego wszystkiego doszła sytuacja z moim byłym przyjacielem, który niestety mieszka w bloku naprzeciwko mnie i naprawdę dałabym bardzo wiele żeby się z tąd wyprowadzić i nie mieć z nim nic wspólnego, niestety małe jest tego prawdopodobieństwo. Każdego dnia widuję go w szkole i jest to strasznie trudne żeby przejść obok niego bez żadnego słowa i żadnej mimiki twarzy. Często gdy widzę go na ulicy staram się jak najszybciej przejść na drugą stronę, a gdy nie mogę to cały czas powtarzam sobie w myślach coś typu: "nie patrz tam" albo "tobie przecież na nim nie zależy", zbytnio to nie pomaga, ale gdy już przejdę koło niego mogę wreszcie wziąć głęboki oddech i iść dalej. Trochę poopowiadałam Wam o tym co mi się przydarzyło, teraz o samej chorobie i o tym co przeszłam w związku z nią. Gdy po wizycie u lekarza dowiedziałam się, że mam depresję, był to dla mnie wielki szok i trochę niedowierzanie, dostałam leki co tydzień chodziłam na 2 godzinne sesje z psychologiem i powiem szczerze, że problem nie zniknął, ale myślę, że jest mniejszy. Na samych spotkaniach psycholog zadawał mi wiele pytań, na niektóre z nich odpowiadałam z wielką trudnością i nie raz przy tym płakałam, opowiadałam historie i wydarzenia, które doprowadziły mnie do tego stanu, w którym właśnie się znajdowałam. Po miesiącu moje spotkania zmniejszyły się do 1 godziny tygodniowo, jeśli za dwa miesiące nic się nie zmieni to czeka mnie dość intensywna terapia w ośrodku, który jest z dala od miasta i od ludzi, którzy sprawiają, że czuję się źle.
Myślę, że na dzisiaj to tyle, postaram się poprawić w najbliższych tygodniach i jeśli macie jakieś pytania dotyczące moich przeżyć i depresji śmiało pytajcie, postaram się odpowiedzieć na każde z nich. A tymczasem pozdrawiam.

niedziela, 21 kwietnia 2013

Bardzo spóźniony haul.

Witam, po targach kosmetycznych obiecałam haul, co prawda kupiłam tylko kilka rzeczy, ale obiecałam więc muszę się z tego wywiązać. Ogólnie post miał się pojawić już ponad tydzień temu, ale mój plan dnia jest tak napięty, że z trudem się wyrabiam ze wszystkim. Od 23 kwietnia zaczynam pisać testy gimnazjalne, niezmiernie się stresuję już od tygodnia, muszę je napisać z bardzo dobrym wynikiem aby dostać się do wymarzonej szkoły, która i tak nie ma tak bardzo zawyżonego poziomu. Każdego dnia w minionym tygodniu miałam co do minuty zaplanowany dzień, związane to było z dużą ilością materiału, przez który musiałam przebrnąć. I tak zostały mi jeszcze 5 przedmiotów z 9 (czyli WOS, matematyka, polski, chemia i angielski), ale z nich nie ma tak ogromnego materiału więc myślę, że się wyrobię. No więc jak zwykle długi wstęp, zapraszam Was teraz na haul z Targów Kosmetycznych i mojej opini na ich temat oraz do prezentacji paczuszki, którą w minionym tygodniu zamówiłam.
Na targach kupiłam tylko to co chciałam, miałam dużą listę kosmetyków, ale ceny nie były takie jakich oczekiwałam, z roku na rok wystawcy mają ceny wyższe, mniej jest stanowisk, a ceny biletów z roku na rok drożeją. Rok temu na stanowisku O.P.I była zarąbista promocja 1 lakier kosztował 30zł 2 - 30zł i 3 -30zł, ja wtedy nie byłam zbytnio myśląca i nie chciałam wydawać dużo pieniędzy więc kupiłam 2 miniaturki po 10zł, mądre to to nie było :) W tym roku kupiłam jeden lakier, ale za to bardzo ładny 
Całe zakupy z targów

A oto przepiękny lakier z O.P.I kupiony za 21 zł

Lakiery z AllePaznokcie po 6,50 zł sztuka

Pędzle Maestro

Od góry do podkłady/pudru i do rozcierania cieni

Efekt na paznokciach lakieru z O.P.I i AllePaznokcie nr 119
 Ogólnie z wszystkich zakupów jestem bardzo zadowolona lakiery z AllePaznokcie pomimo niskiej ceny mają bardzo fajne krycie i trwałość, lakier nr 119 już przy pierwszej warstwie bardzo dobrze pokrył paznokieć, lakier z O.P.I również jest bardzo trwały, zmywanie jest troszkę męczące, ale mi poszło szybko ponieważ po prostu ściągnęłam lakier jednym płatem. Pędzle z Maestro są naprawdę nieziemskie, koszt pędzla do podkładu/pudru ( ja używam go do podkładu mineralnego z Annabelle Minerals ) to 25zł a pędzla do cieniowanie 15zł, ceny pędzli były bardzo kuszące, ale przypominam sobie, że w zeszłym roku koszt "dużych" pędzli to było coś około 20zł. 
A poniżej paczka z Annabelle Minerals


Jeszcze nic nie rozpakowane, specjalnie zrobiłam zdjęcie ponieważ zaintrygowało mnie opakowanie podkładu :)

Podkład 10g i 2 próbki
 


Zamówiłam tak jak widać na zdjęciach podkład kryjący 10g w odcieniu Natural Fairest koszt 50zł oraz próbkę korektora Light za 7,50zł , w gratisie dostałam próbkę podkładu rozświetlającego w odcieniu Natural Medium, którego używam jako bronzera i sprawdza się w tym bardzo dobrze.
Myślę, że to już wszystko dziękuję za czytanie i zapraszam do kolejnych postów, a tymczasem ja idę się uczyć :(

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

TAG: 40 PYTAŃ KOSMETYCZNYCH

Zapraszam serdecznie na TAG, w którym dowiecie się czegoś więcej o mnie :)

1.Ile razy dziennie myjesz swoją twarz?
Swoją twarz myję tylko wieczorem po zmyciu makijażu oliwą z oliwek.
2.Jaki masz typ cery? (sucha, tłusta, mieszana, normalna)

Raczej normalna z lekkim przetłuszczeniem na czole.
3.Co jest obecnie Twoim ulubionym produktem do mycia twarzy?

Oliwa z oliwek, najlepszy i naturalny produkt do mycia twarzy i demakijażu.
4.Czy używasz peelingów do twarzy?

Używam gąbki peelingującej, co mniej więcej 2/3 dni.
5.Jaka to marka?


6.Jakiego kremu do twarzy używasz?

Kremu do skóry wrażliwej ( której nie posiadam ) rumianek i mak z Avonu.
7.Czy masz piegi?

Nie.
8.Używasz kremu pod oczy?

Tak.
9.Miałaś kiedyś problem z trądzikiem?

Mam nadal, natomiast są to pojedyncze wypryski, występujące na różnych częściach twarzy, nie na jednym określonym obszarze.
10.Używałaś kiedyś tabletek przeciw trądzikowych?

Nie.
11.Jakiego podkładu używasz?

Mineralnego podkładu kryjącego z Annabelle Minerals w odcieniu Natural Fairest.
12.Co z korektorem?

W zasadzie po nałożeniu powyższego podkładu nie potrzebuję już korektora.
13.W jakiej tonacji jest Twoja skóra twarzy?

Ciepłej.
14.Co sądzisz o sztucznych rzęsach?

Myślę, że są bardzo fajne do jakiś mocnych, kolorowych makijaży, natomiast na co dzień raczej nie preferuję.
15.Czy wiesz, że maskary powinno się zmieniać co 3 m-ce?

Tak wiem, natomiast jeśli tusz jest jeszcze dobry i da się go używać to do 6 miesięcy to robię.
16.Jakiej maskary teraz używasz?

Jest to dosyć skomplikowane, ponieważ używam tuszu do uzupełnienia z Celii i szczoteczki od tuszu super curlacious z Avonu.
17.Sephora czy MAC?

Myślę, że to i to z MACa nic niestety nie mam, ponieważ w moim mieście jeszcze nie ma ich sklepu ( jest w trakcie budowy ), ale z drugiej strony w Sephorze jest dużo firm kosmetycznych. Moje zdanie jest podzielone więc jednogłośnie nie wybiorę marki.
18.Masz kartę pro do MAC?

Nie.
19.Jakich narzędzi używasz do aplikowania makijażu?

W większości pędzli, natomiast czasami zdarza się, że użyje gąbeczek do np. podkładu lub po prostu palcy.
20.Używasz bazy pod cienie?
Tak.
21.Używasz bazy pod makijaż?

Raczej na jakieś wyjścia, na co dzień nie.
22.Ulubiony kolor cienia do powiek?

Myślę, że takie dosyć neutralne, ale zdarza mi się poszaleć z kolorem na powiecie.
23.Kredka do oczu, czy eyeliner w płynie?
Myślę, że kredka chyba, że do linera mogę zaliczyć eyeliner w żelu.
24.Jak często dźgnęłaś się w oko kredką ?

Chyba ani razu.
25.Co sądzisz o pigmentach/ sypkich cieniach?

Myślę, że są bardzo fajne i funkcjonalne.
26.Używasz kosmetyków mineralnych?
Tak i bardzo je lubię.
27.Ulubiona szminka?


Idealny pocałunek AVON w odcieniu Natural Glow.

28.Ulubiony błyszczyk?
Super SHOCK z Avonu w odcieniu Pink Indulgence.
29.Ulubiony róż?

Nie mam.
30.Kupujesz kosmetyki na Ebay/ allegro?

Czasami się zdarza.
31.Lubisz kosmetyki z drogerii?

Tak.
32.Czy kupujesz swoje kosmetyki od ulicznych sprzedawców lub na bazarach?

Raczej nie chyba, że znam określoną markę kosmetyku.
33.Czy chciałabyś chodzić na lekcje wizażu?

Już 2 kursy makijażu mam za sobą, ale dodatkowe lekcje przydałyby się.
34.Czy zdarza Ci się niezdarnie nakładać makijaż?

Myślę, że nie jeśli nakładam makijaż to robię to dobrze a nie na odpieprz.
35.Zbrodnia w makijażu, której nie możesz przeżyć?

Źle dobrany kolor podkładu, charakterystyczne "krechy" z bronzera na policzkach, czarne brwi u dziewczyn z blond włosami.
36.Lubisz kolorowe makijaże?

Tak, czasami warto zaszaleć ;)
37.Która gwiazda wg Ciebie ma zawsze świetny makijaż?

Angelina Jolie, Jennifer Lopez.
38.Jeśli miałabyś wyjść z domu używając tylko jednego produktu, co by to było?

Myślę, że jeśli miałabym coś do przykrycia na twarzy to byłby to podkład, jeśli nie to tusz do rzęs.
39.Czy wychodzisz z domu, bez makijażu?

Raczej mi się nie zdarza.
40.Czy sądzisz, że wyglądasz dobrze bez makijażu?

Średnio.
41.Która firma kosmetyczna jest wg Ciebie najlepsza?

Myślę, że Inglot, ze względu na jakość i cenę produktów.
42.Co sądzisz na temat wizażu/makeupu?

Jest super ! :)

Mam nadzieję, że Wam się podobało, w wolnym czasie postaram się zrobić posta z Haulem z targów kosmetycznych i mojej opinii na ich temat.